- Pomorski Szlak Żeglarski
- Zatoka Gdańska
- Po wodach Gdańska
- Pętla Żuławska
- Zalew Wiślany
- Zalew Kaliningradzki
- Elbląski Węzeł Wodny
- Kanał Elbląski
- Pojezierze Iławskie
- Linie wysokiego napięcia
- Godziny otwarć mostów, śluz, pochylni
- Komunikaty nawigacyjne
- Szlaki Wodne Polski
- Pomagają nam
- Spotkania na szlaku
- wandrus-opinie
- Obozy quadowe, paintballowe, gokartowe i przygody
- Ostrzeżenia i interwencje
- PROJEKTY, AKCJE, PROPOZYCJE
- obozy-quadowe
Wąska
Niewąska wyprawa - od jeziora Druzno do Węziny i Chlewek
Wykorzystując kilka ciepłych i słonecznych wrześniowych dni 2010 roku odbyłem kilka wypraw eksploracyjnych po szlakach wodnych wokół Elbląga. 25 września postanowiłem odszukać rzeczkę Wąską. Po wypłynięciu motorówką z Elbląga wkrótce znaleźliśmy się na wodach jeziora Druzno i rozpoczęliśmy penetrację wschodniego brzegu jeziora. Oczywiście, można było sobie ułatwić życie, posługując się gpsem, ale wtedy przecież nie byłoby tak wspaniałej zabawy z dreszczykiem emocji...
Ze względu na przeszkody wodne (progi, elektrownie wodne) Wąska dostępna jest od strony jeziora Druzno dla wysokości miejscowości Chlewki - jest to około 4,5 kilometra szlaku wodnego. Nieco wcześniej, już w okolicy Węziny, może powstrzymać naszą jednostkę roślinność wodna, zarastająca agresywnie całą rzekę. Jeśli damy radę, dopłyniemy w okolice Chlewek (od mostu w Węzinie jeszcze około 2,5 kilometra). Kajakami natomiast (z przenoskami po drodze) możemy płynąć aż do Pasłęka i dalej...
Panorama ujścia Wąskiej - widok z toru wodnego na jeziorze Druzno. Fot. Piotr Salecki (wrzesień 2010)
To właśnie jest nasza "przetoka" w trzcinach aby dopłynąć do ujścia Wąskiej... Fot. Piotr Salecki (wrzesień 2010)
Jak znależć ujście Wąskiej z jeziora Druzno?
Ponieważ od szlaku wodnego prowadzącego przez jezioro Druzno do ujścia Wąskiej nie prowadzi żaden szlak żeglowyny i nie ma żadnego oznakowania, znalezienie ujścia tej rzeki jest niezwykle trudne. Na szczęście w okolicy jest doskonały punkt, mogący służyć wodniakom za odniesienie - szlak wodny na jeziorze Druzno mocno skręca w lewo (gdy płyniemy z Elbląga) i widać wyraźne odgałęzienie - również nieoznakowanej - drogi wodnej do rzeki Dzierzgoń.
Aby dopłynąć do ujścia rzeki należy z toru wodnego na jeziorze Druzno wybrać jedną z kilku przerw w trzcinach. Nie uchroni nas to jednak od przebijania się przez odcinki zarośnięte łanami grzybieńczyka. Na szczęście, po chwili powinniśmy trafić na wodę wolną od zieleni.
Rzeczka jest niezwykle malownicza. Jej ujście do Druzna ginie w okolicy cypla, w charakterystycznej kępie wysokich drzew i krzewów. Posuwając się w górę rzeki wkrótce zauważymy, że jej koryto robi się coraz bardziej... wąskie a momentami wręcz przebijamy się przez zwisające nad nurtem gałęzie. Wąska słynie z niesłychanego wręcz bogactwa ryb, dlatego jej brzegi okupowane są zwykle przez tłumy wędkarzy.
Rzeka Wąska należy do grupy kilku rzek wpadających od wschodniej strony do Jeziora Druzno. Niegdyś, gdy jeszcze Druzno stanowiło zatokę Zalewu Wiślanego, był to bardzo ważny i uczęszczany nawet przez morskie statki szlak wodny. Obecnie stanowi zgodnie z nazwą niewielką, zarośniętą rzeczkę. Od strony Druzna możemy nią popłynąć jachtem z położonym masztem lub motorówką do jazu, zlokalizowanego za wsią Węzina. Kajakiem, z kilkoma przenoskami, możemy nią spłynąć praktycznie na całej długości, a na pewno z Pasłęka. Problemem - i to praktycznie już od ujścia do Druzna, będzie jednak gęsta roślinność wodna, blokująca śruby naszych jednostek.
Wpłynęliśmy już na część jeziora wolną od zieleni. Przed nami widać już ujście Wąskiej. Fot. P. Salecki (wrzesień 2010)
Za chwilę wpłyniemy na Wąską. Fot. Piotr Salecki (wrzesień 2010)
Płyniemy Wąską od Druzna do Węziny i Chlewek
Po minięciu ujścia rzeki ta łagodnie meandruje. Po kilku zakrętach prowadzi nas bardzo długi prosty odcinek. Po drodze mijamy sporo wędkarzy i kilka miejsc dostępnych do zacumowania. Brzegi raczej podmokłe. Na obu brzegach gęste krzaki lub trzciny. Po przepłynięciu około kilometra widać pojedyncze zabudowania na prawym brzegu. To wieś Druzieńska Karczma. Tutaj znajdziemy kilka miejsc do zacumowania na obu brzegach. Długi, prosty odcinek kończy się zakrętem, w okolicy którego wodna roślinność zarasta już niemal całą szerokość koryta. Na szczęście, po zarośniętych odcinkach występują wolne od zieleni. Za zakrętem widać już most a po lewej stronie rozległe pole doskonale nadające się na biwak i postój. To miejscowość Węzina. Tutaj wodna roślinność da nam się znowu mocno we znaki. Po minięciu mostu, za wałem przeciwpowodziowym widać pojedyncze zabudowania Węziny. Na rzece, zgodnie z nazwą, robi się coraz... węziej. Są miejsca gdzie trzciny, niczym zasłona, przegradzają całą szerokość koryta rzeki i trzeba się przez nie przebijać. Rzeka jest jeszcze żeglowna przez około 2,5 kilometra. Nie dotarłem tam jednak na razie, kapitulując przed zakrzaczonym korytem. Dalej płynące jednostki trzeba przenosić lądem, na Wąskiej są bowiem elektrownie wodne, jazy i progi. Chętnie zamieszczę relację ze spływu kajakowego po tej rzece.
Oba brzegi są mocno porośnięte roślinnością i drzewami i faktycznie jest... wąsko. Fot. Piotr Salecki (wrzesień 2010)
Takie niespodzianki na szlaku to norma. Ale większe przeszkody dopiero przed nami... Fot. Piotr Salecki (wrzesień 2010)
Piotr Salecki (wrzesień-grudzień 2010)
Rys historyczny - legenda o rzece Wąskiej
Rzeka Wąska (w jęz. niem. Weeske) bierze swój początek u źródeł koło wsi Strużyna, przepływa koło Pasłęka i jej wody wpadają do jez. Druzno. W odległych czasach św. Wojciecha (997r.) aż po wiek XIII na terenie szeroko rozumianej Ziemi Pasłęckiej układ sieci rzecznej i wód jeziornych był inny niż obecnie. Zalew Wiślany rozciągał się daleko poza granice dzisiejszego jeziora Drużno i jego wody tworzyły rozległe rozlewiska sięgające aż do stóp wzgórza, na którym stało miasto.
Woda w rzece Wąskiej miała wyższy poziom (24 m) i rzeka była spławna. Pływały po niej zarówno statki i łodzie handlowe, jak i nawet okręty wojenne. Dziś jezioro Drużno jest oddalone od Pasłęka o 12 km, ale w XIII wieku, zanim Holendrzy przystąpili do osuszania rozlewisk, ujście rzeki Wąskiej było zapewne położone bliżej Pasłęka. Profesor Stanisław Mielczarski w swojej książce "Misja św. Wojciecha" stwierdził, że rzeka Wąska przy ujściu do jez. Drużno tworzyła deltę i miała trzy ujścia (przy jednym z nich miał funkcjonować słynny port Truso, obecnie zlokalizowany w Janowie Pomorskim).
Jeśli przyjmiemy, że wody Zalewu Wiślanego, sięgały tak daleko, to nie były one głębokie, a na obszarze rozlewiska występowały wyspy, wzgórza i wzniesienia nadające się do zamieszkania. Po utworzeniu osad lub grodów poprzez różne drewniane pomosty i mosty (wzmiankowane w żywotach św. Wojciecha) miały one połączenie ze stałym lądem. Ziemię pasłęcką zamieszkiwali Pogezanowie. Było to wojownicze plemię pruskie, przywiązane do tradycji i pogaństwa. W swoich licznych zrywach antykrzyżackich Pogezanowie znakomicie wykorzystywali bagniste rozlewiska, liczne wysepki i rzekę Wąską do niespodziewanych ataków. Profesor Henryk Łowmiański wywodzi nazwę Pogezanii od Pogudien - kraj pod zaroślami. Oczywiście były to zarośla i lasy w dużej części bagienne. Po upadku powstań pruskich Holendrzy wykonali poważne prace melioracyjne, które spowodowały stopniowe osuszenie obszaru między miastem a ujściem rzeki Wąskiej do jez. Drużno. Obniżył się wtedy poziom rozlewisk Zalewu Wiślanego, uregulowano ujście rzeki Wąskiej poprzez likwidację delty. Powstała wówczas piękna dolina "Barenbruch" położona między Krosnem, zamkiem pasłęckim a dzisiejszymi Gołąbkami. Obok pól uprawnych i łąk powstały w dolinie liczne stawy rybne jako pozostałość po rozlewiskach. W 1319 r. Krzyżacy zamienili się z radą miasta Pasłęka odbierając miastu urodzajną i malowniczą dolinę w zamian za 36 włók (l włóka chełmińska-16,8ha) tzw. lasu komturskiego. Miasto, które prowadziło z rozmachem inwestycje budowlane, na gwałt potrzebowało drewna. Rzeka Wąska nadal była spławna, podobnie jak inne rzeki, które wpadały do jeziora Druzno. Sława Wąskiej w XVI wieku (w czasach nowożytnych) znalazła swe odbicie nawet w literaturze przygodowo-marytnistycznej. J. Meissner w swojej "Opowieści o korsarzu Janie Martenie" pisał, że rzeką Wąską płynęły duże żaglowce, a malownicza dolina rzeki pod Pasłękiem wywarła niezapomniane wrażenie na bohaterze książki.
Żeglarze, którzy pływali własnymi statkami po Wąskiej, mieszkali najczęściej w położonym u ujściu rzeki Althofie (Starym Dworze) i w Węzinie. To do nich zwrócił się w 1629 roku z kategorycznym rozkazem "Lew Północy" - król szwedzki-Gustaw Adolf, aby żaden statek nie ukazywał się na jeziorze Drużno. Wszystkie statki nakazał ściągnąć do Węziny, a następnie przetransportować je rzeką Wąską do przystani pod miastem Pasłęk. Rozkaz królewski został wykonany - w ten sposób flotylla złożona z około 44 statków znalazła się pod Pasłękiem. Być może z części tej flotylli korzystali delegaci na rozmowy pokojowe między Polską a Szwecją, które w styczniu 1635 r. toczyły się w Pasłęku w kościele p. w. św. Bartłomieja. W każdym bądź razie jeszcze w latach 1681, 1696, 1700, 1729, 1730 odnotowano w księgach zmarłych z Węziny i Starego Dworu zawód "Schipffer" - tzn. żeglarz.
Wody rzeki Wąskiej odgrywały w dawnych wiekach dużą rolę komunikacyjną. Jeszcze w drugiej połowie XVIII wieku spotykamy w ikonografii na to dowody (por. obraz malarza Schaubego). W XIX wieku rzeka Wąska spowodowała słynną powódź odnotowaną w annałach i kronikach miasta. Było to 17 czerwca 1831 r., kiedy w godzinach wieczornych spadł tak obfity deszcz, że można go porównać do tzw. "oberwania chmury". Wody rzeki Wąskiej zaczęły gwałtownie przybierać, ludzie mieszkający na tzw. Zamkowszczyźnie zdołali tylko wdrapać się na dachy własnych domów. Uratowano ich przy pomocy łodzi. Woda - podobnie jak w XIII wieku sięgnęła podnóży zamkowego wzgórza, albowiem już wówczas przeprowadzono odnogę rzeki Wąskiej i kanałem wody rzeki zbliżono do miasta.
Taka była Wąska w przeszłości, w legendzie i w historycznych przekazach. Dziś pozostała jej wąska nitka z niepowtarzalnym krajobrazem wzgórz i lasów, które podziwiano już w ubiegłych wiekach. Zachowajmy czystość wód i piękno krajobrazu tej rzeki nie tylko w naszej pamięci.
dr. hab. Józef Włodarski, profesor nadzwyczajny Uniwersytetu Gdańskiego
Wąska przed miejscowością Węzina - fot. P. Salecki (wrzesień 2010)
Miejscami roślinność zarasta całe koryto rzeki... Fot. Piotr Salecki (wrzesień 2010)
Przed mostkiem w miejscowości Węzina na lewym brzegu jest dobre miejsce na biwak i postój. Fot. Piotr Salecki (wrzesień 2010)
Tak, tędy właśnie należy płynąć. Fot. Piotr Salecki (wrzesień 2010)
Wąska za miejscowością Węzina. Fot. Piotr Salecki (wrzesień 2010)
Piotr Salecki (wrzesień-grudzień 2010)
- 66804 odsłony
Odpowiedzi
Dodaj nową odpowiedź