Sztormowe żniwo - w Kątach zatonął jacht

Podczas sztormu 12-13 października wodniacy doznali wielu szkód. Żywioł zatopił jeden z jachtów w Kątach Rybackich.





W Kątach Rybackich podobnie jak w pozostałych portach Zalewu Wiślanego i Zatoki Gdańskiej sztormowy wiatr i fala wepchnęły masy wody z Bałtyku do Zalewu Wiślanego, do portów i w ujścia rzek. Zjawisko to nazywane jest "cofką", bo powoduje czasowo nawet zmianę kierunku prądu rzeki. Efektem tego sa podtopienia miejscowości leżących często z dala od morza. I tak na przykład wezbrała w ten sposób spokojna rzeczka Tuga, zatapiając kilkadziesiąt domów w Nowym Dworze Gdańskim, nie mówiąc już o znanych wszystkim z mediów podtopieniach w Elblągu.

W Kątach Rybackich woda zalała drogę Krynica-Nowy Dwór Gdański, przelała się przez basen portowy, którego nabrzeża zniknęły pod wodą. Zmiana poziomu wody i falowanie spowodowało, przy braku bezpośredniego nadzoru nad jachtem i nie regulowaniu cum jego uderzanie w nabrzeże. Nabrzeże to od dwóch lat jest w remoncie i nic nie zapowiada jego rychłego zakończenia, zapowiadanego ostatnio na lipiec 2009 roku... Wystające elementy zbrojenia i polery cumowniecze uderzając w jacht spowodowały powstanie stałego przecieku, który zatopił jacht. Osiadł on na dnie basenu portowego. Pozostałe jachty i kutry, bazujące w Kątach Rybackich przetrwały nawałnicę bez większych szkód.















Piotr Salecki

Odpowiedzi

Dodaj nową odpowiedź